Rodzice zadbali o to, aby zajączek wielkanocny odwiedził nas również w szkole i to jeszcze przed Świętem. Rano wyszliśmy do szkolnego ogrodu w poszukiwaniu prezentów. Znalezione słodycze zabraliśmy do sali. Zostawił je tam zajączek - tak przynajmniej twierdzi Pani...
Ze wszystkimi dziećmi i pracownikami szkoły zasiedliśmy do wspólnego śniadania. Był pyszny żurek, biała kiełbasa i szyneczka. Wszystkim bardzo smakowały te tradycyjne, wielkanocne potrawy. A już po zajęciach, przed wyjściem ze szkoły, życzyliśmy sobie nawzajem radosnych świąt, smacznego jajka i mokrego śmigusa-dyngusa.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz